„W poszukiwaniu siebie” - Agnieszka Kozak

Agnieszka Kozak jest psychoterapeutką i autorką wielu bestsellerowych poradników psychologicznych. Swoją przygodę z jej twórczością zaczęłam od tytułu „Uwięzieni w swojej głowie”. Miałam jednak do niego zastrzeżenia ze względu na chaos, który utrudniał mi skupienie się na przekazie. W poradniku „W poszukiwaniu siebie” panuje większy ład, dlatego mogłam w pełni skoncentrować się na spostrzeżeniach Agnieszki Kozak.


Podoba mi się struktura, która została nadana tej książce. Każdy rozdział rozpoczyna się od pięknego obrazu w ciekawej kolorystyce. Później Agnieszka Kozak przedstawia opowiadanie terapeutyczne. Bajka ma za zadanie otworzyć serce czytelnika. Wielu z nas łatwiej przyjąć pewne rzeczy i skonfrontować się z trudnymi sprawami, korzystając z metafory. Następnie Agnieszka Kozak wyjaśnia problem pod kątem psychologicznym. Korzysta z prostego, zrozumiałego i empatycznego języka. W rezultacie przekaz jest klarowny, a przedstawione zagadnienie skłania do refleksji.

Książka „W poszukiwaniu siebie” wciągnęła mnie bez reszty. Wszystkie opowiadania dają sporo do myślenia, bo przełamują nasz wewnętrzny opór za sprawą przenośni. Spodobały mi się wyjaśnienia Agnieszki Kozak, bo widać, że podchodzi do ludzkich doświadczeń z ogromną życzliwością. Wielokrotnie podkreśla w książce, aby nie oceniać drugiej osoby, bo nie wiemy, przez co przeszła i z czym obecnie się zmaga. Jej apel o powściągliwość zasługuje na szczególne podkreślenie.

Kilka opowiadań mocno mnie poruszyło. Historia piłeczki, która długo leżała na półce, czekając na właściciela, jest wyjątkowo wzruszająca. Gdy w końcu zabiera ją ze sobą chłopczyk, czuje się szczęśliwa, że może komuś służyć i sprawiać radość. Dziecko traktuje ją jednak w sposób nieprzewidywalny. Piłeczka zgadza się na to, bo nie wie, że jej relacja z chłopcem może wyglądać inaczej. My także chcemy być dostrzeżeni i potrzebni, przez co nawiązujemy toksyczne znajomości, w których tkwimy przez lata.

Agnieszka Kozak bardzo pięknie opisała też syndrom dorosłych dzieci alkoholików. Pewien mężczyzna miał przepiękny ogród, ale nie radził sobie z wyrywaniem chwastów. Bał się, że gdy pokaże go w całości, spotka się z krytyką, dlatego nikogo nie dopuszczał do pewnego obszaru swojej działki. W rezultacie ukrywany teren niszczał. Ogrodnik bał się zaufać innym i pokazać swoje prawdziwe „ja”, ponieważ nie chciał doświadczyć odrzucenia. Jednocześnie nieustannie towarzyszył mu toksyczny wstyd, który utrudniał wchodzenie w bliskie relacje. Z podobnym problemem borykają się osoby, które dorastały w cieniu choroby alkoholowej jednego z rodziców.

Spośród wszystkich opowiadań terapeutycznych Agnieszki Kozak zawartych w książce „W poszukiwaniu siebie” najbardziej przemówiła do mnie historia mrówki i pszczółki. Pierwsza każdego dnia ciężko pracowała. Nie wiedziała, że jej życie może wyglądać inaczej, dopóki nie zaprzyjaźniła się z pszczółką. Odkryła wówczas radość. Pszczółka namawiała mrówkę do dalszej wspólnej zabawy, ale ta odmówiła, bo odczuwała wewnętrzny przymus ciężkiej pracy. Gdy przyjaciółka odleciała, pojawiły się smutek i tęsknotę. Wielu z nas nie przyznaje sobie prawa do zabawy. Tymczasem nie da się żyć samymi obowiązkami.

Agnieszka Kozak napisała też opowiadanie o narcyzie. Ukazała go jako ofiarę, która cierpi. Ten obraz dobrze odzwierciedla rzeczywistość, bo tacy ludzie wcale nie są ze sobą szczęśliwi, choć pokazują światu co innego. Nie usprawiedliwia to ich złych zachowań, ale wyjaśnia ich przyczyny.

„W poszukiwaniu siebie” to pięknie napisana i wydana książka, która wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nie dziwię się, że znalazła się w topce Empiku, bo w pełni na to zasługuje. Polecam Ci ten poradnik, jeśli chcesz lepiej zrozumieć siebie.


Komentarze