"Fałszywe tropy" - Katarzyna Wolwowicz

Ostatnio poprosiłam Wiolę o polecenie jakichś kryminałów z wartką akcją. Mam sprawdzonych pisarzy – Alka Rogozińskiego, Małgorzatę Rogalę i Remigiusza Mroza, ale z ich twórczością jestem na bieżąco. Gdy sama sięgnęłam po bestsellery Charlotte Link i Małgorzaty Oliwii Sobczak, czułam się rozczarowana. Nie jestem w stanie czytać tych autorek przez przydługawe opisy codziennych czynności. Na szczęście Wiola wskazała mi kilku autorów, których ceni. Wśród nich znalazła się Katarzyna Wolwowicz. Swoją przygodę z jej twórczością zaczęłam od „Fałszywych tropów”, które przypadły mi do gustu.

Z tego, co zdążyłam się zorientować, wyżej wspomniana powieść wchodzi w skład cyklu poświęconego komisarz Oldze Balickiej. Wprawdzie nie zaczęłam od pierwszego tomu, ale w niczym mi to nie przeszkadzało. Każda książka jest poświęcona innej zagadce kryminalnej. Można je zatem czytać w dowolnej kolejności.

Olga Balicka spodziewa się dziecka i kiepsko się czuje. Non stop wymiotuje i przeszkadzają jej różne zapachy. Ma też huśtawki nastroju. Policjantka szykuje się do roli samodzielnej matki. Ojcem jej dziecka jest prokurator Pawłowski, z którym łączyła ją niezobowiązująca znajomość. Mężczyzna nie wzbudza jej zaufania przez powiązania z półświatkiem i trudny charakter. Kiedy jednak zaczyna jej okazywać troskę, czuje się wzruszona. Pawłowski bardzo dba o Olgę, ale jego motywy pozostają nie do końca jasne.

Na komisariacie w Jeleniej Górze szykują się spore zmiany. Po odejściu komendanta musi zostać rozpisany konkurs na jego stanowisko. Brakuje rąk do pracy, dlatego też na Dolny Śląsk zostaje ściągnięty Kornel Murecki. Jest to spora niespodzianka dla Olgi, która zdążyła się w nim zakochać i srogo rozczarować jego postawą.

Drogi Olgi, Pawłowskiego i Kornela znów się krzyżują. Wszystko to za sprawą nietypowych spraw kryminalnych. Pod Jelenią Górą dochodzi do wypadku samochodowego z udziałem czteroosobowej rodziny. Na szczęście nikt z jej członków nie ginie, ale po wyjęciu samochodu policjanci odkrywają zwłoki młodej kobiety w bagażniku. Wkrótce na Szrenicy zostaje zamordowany mężczyzna. Ktoś strzela mu prosto w twarz, po czym ucieka ze schroniska. Kim są ofiary i kto pozbawił je życia? Jaka motywacja przyświecała zabójcy?

„Fałszywe tropy” to kryminał, w którym sporo się dzieje, a rozwiązanie zagadek kryminalnych okazuje się sporym zaskoczeniem. Pochłania już od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się od lektury. Zamierzam zapoznać się z kolejnymi częściami poświęconymi komisarz Oldze Balickiej. Katarzyna Wolwowicz ma lekkie pióro i talent do konstruowania intryg kryminalnych. Cieszę się, że Wiola mi ją poleciła, bo nie wiem, czy kiedykolwiek bym ją odkryła.